Andrzej Krzywiak - wspomnienie pośmiertne

W dniu 8 kwietnia 2007 odszedł od nas na wieczną wachtę Andrzej Krzywiak, wspaniały przyjaciel, kolega, sternik jachtowy, szkutnik, aktywny członek naszego Poznańskiego Klubu Morskiego. Klubu z którym się związał jako 15-letni chłopak, zafascynowany żeglarstwem. Żeglarstwem, w którym pozostał przez dalsze 57 lat swojego życia, a przystań jachtowa Klubu w Kiekrzu była przez ten czas jego drugim domem.

Był mistrzem stolarskim i wspaniałym szkutnikiem. Budowniczym kolejnych klubowych pomostów żeglarskich, dbał o ich sprawność i bezpieczeństwo.

Zachęcił do umiłowanego przez siebie żeglarstwa żonę Halinę i córkę Ewę. Zdobywał kolejne stopnie żeglarskie i umiejętności. Był jednym z naszych najlepszych szkutników, to spod jego rąk wychodziły budowane od stępki łodzie i bojery na których członkowie naszego klubu sięgali po kolejne tytuły mistrzowskie i laury w żeglarstwie wodnym i lodowym. Andrzej był w szkutnictwie niezastąpiony. Nie było dla niego rzeczy niemożliwej do wykonania, przy budowie oraz remoncie łodzi i bojerów. Zawsze życzliwy, nigdy nie odmówił nikomu pomocy.

Takim Andrzeja znaliśmy i takim go zapamiętamy.

W imieniu członków Poznańskiego Klubu Morskiego, wszystkich żeglarzy i sympatyków żeglarstwa wielkopolskiego składam Tobie Andrzeju podziękowanie za Twoje dokonania dla rozwoju żeglarstwa i klubu.

Cześć Jego Pamięci.

Zbyszek Ornaf, Honorowy Komandor, długoletni komandor klubu (24 lata)

Zebrane i opracowane przez Romualda Roweckiego, Poznań 2010

Zamknij